Łańcut – tutaj wszystko się zaczęło

Nasza marka oficjalnie powstała w 2008 roku ale historia znakomitego krawiectwa, które się z nią wiąże, sięga dawniejszych czasów. Łańcut to urocze, niewielkie miasteczko położone w południowej Polsce, od dawna słynęło z pięknego zamku Lubomirskich i Potockich, festiwalu muzycznego a także, a może przede wszystkim ze znakomitego warsztatu krawieckiego oraz dobrych szkół uczących rzemiosła. To tutaj od dziesięcioleci działa słynny na cały kraj zakład krawiecki przy ul. Podzwierzyniec. Na przestrzeni lat budynek zmieniał właścicieli a losy samej szwalni były pełne wzlotów i upadków, na przełomie wieków przed zakładem stanęło widmo bankructwa. Na początku lat 2000 od syndyka zakupił go Pan Michał Ciąpała i wraz ze swoim synem, a obecnym prezesem LANCERTO S.A. Tomaszem Ciąpałą, rozpoczął restrukturyzację.

– Dostrzegłem kilka rzeczy. Początkowo uznałem, że zamiast tworzyć markę lepiej przestawić się na szycie dla innych. Zdobyliśmy więc kontrakty na szycie dla dużych graczy z Europy m.in. Niemiec, Anglii i Francji – wspomina Tomasz Ciąpała – dzięki kontaktom, zaangażowaniu pracowników i doświadczeniu dość szybko zyskaliśmy niespotykany jak na tamte czasy know-how.

Łańcucka szwalnia działała też prężnie na polskim rynku, obsługując mniejsze i większe podmioty. Tak właśnie połączyły się drogi Tomasza i dwóch pozostałych założycieli LANCERTO: Mariusza Jończego i Tomasza Górkiewicza, którzy byli klientami szwalni. Na sprzedaży odzieży męskiej zjedli zęby.

- My mieliśmy znakomity zakład produkcji i zdolnych rzemieślników. Oni pięć rozpędzonych sklepów. I jako jedyni zawsze płacili z góry. Pomyślałem – zróbmy razem markę – wspomina Ciąpała.

Jończy i Górkiewicz biznesu uczyli się jako franczyzobiorcy prowadząc sklepy w Wadowicach i Pszczynie. Następnie wspólnie zaczęli inwestować w outlety – najpierw w Sosnowcu, potem w Ursusie i Gdańsku. Zaczęli szukać towaru w Łańcucie. Zakład w Łańcucie miał stosy garniturów wysokiej jakości, a oni niezwykły talent do ich sprzedawania.

- Byliśmy fenomenalnymi sprzedawcami. Sami staliśmy za ladą, więc wiemy jak rozmawiać z klientem. W Lancerto też nie zarządzamy zza biurka. Jeżdżę po sklepach, rozmawiam, motywuję, szukam rozwiązań – tłumaczy Mariusz Jończy. Wiceprezes i udziałowiec Lancerto odpowiedzialny za sprzedaż.

Za dobór materiałów i wzorów oraz budowanie kolekcji odpowiada trzeci wspólnik i wiceprezes – Tomasz Górkiewicz. Oficjalnie w 2008 roku z połączenia wiedzy i doświadczenia trzech udziałowców powstała marka LANCERTO. Początki biznesu nie były łatwe, trzeba było walczyć o każdego klienta i każdą nową lokalizację w modnych centrach handlowych.

- Wśród przedsiębiorców w naszej branży są konie na pokaz i konie pociągowe. My należymy do tej drugiej kategorii – mówi prezes Tomasz Ciąpała. - Nie budujemy marki modowej by połechtać własne ego. Chcemy stworzyć solidny biznes i zaoferować Klientom to, co potrafimy robić najlepiej – znakomity produkt okraszony najlepszą obsługą jaką można sobie wyobrazić – dodaje.

Dziś salony LANCERTO odwiedza milion klientów rocznie. Nasze ubrania i dodatki są dostępne w ponad 40 centrach handlowych w 32 największych polskich miastach, a także w sklepie internetowym i na popularnych platformach sprzedażowych.